przepięknie odnowione, wymuskane i wypieszczone fasady reprezentacyjnych paryskich budynków - wyglądałoby to fałszywie. Lecz tym razem chyba wybrano drugą skrajność: w całym Budapeszcie scenograf szukał wyłącznie tego co zapuszczone, odrapane i brudne . . .
Nic na to nie poradzę, że ciągle łapię się na tym iż widzę Jasia Fasolę zamiast Maigreta. Czy naprawdę nie można było znaleźć aktora mniej charakterystycznego?