Stalin trzyma w swojej dłoni ołówek, aby nakreślić linię na mapie Związku Radzieckiego. Tam gdzie grafit dotknie papieru, jakieś 80 tysięcy ludzi, głównie więźniów gułagu, wybuduje linię kolejową, pracując w niezwykle trudnych warunkach tajgi. Linia ta nie ma praktycznie żadnego strategicznego znaczenia, wybudowana na wiecznej zmarzlinie... Stalin trzyma w swojej dłoni ołówek, aby nakreślić linię na mapie Związku Radzieckiego. Tam gdzie grafit dotknie papieru, jakieś 80 tysięcy ludzi, głównie więźniów gułagu, wybuduje linię kolejową, pracując w niezwykle trudnych warunkach tajgi. Linia ta nie ma praktycznie żadnego strategicznego znaczenia, wybudowana na wiecznej zmarzlinie i polarnych bagniskach, za pomocą niewystarczającego sprzętu. Przez cztery lata ludzie ci będą katorżniczo pracować, jak niewolnicy, walcząc z wycieńczeniem, okrucieństwem i uwięzieniem, aż do śmierci Stalina. Dosłownie w kilka tygodni nic nie zostanie z ich pracy, poza opuszczonymi barakami, starymi lokomotywami, kawałkami torów, trakcji i sieci telegraficznej. czytaj dalej