Znacie filmy w których ludzie również znajdują się w nieswiadomej niewoli?
Wyspa i Truman show.
Podobno także trzynaste piętro którego niestety nie miałem okazji zobaczyć jest filmem w jakimś stopniu przypominającym Matrix.
No truman nawet pasuje w tej tematyce. Więcej podobnych jest na: http://www.filmypodobnedo.pl/matrix/
Coś w tym stylu było w Terminatorze 4, zapis umysłu człowieka był umieszczony w maszynie, mającej być koniem trojańskim dla ludzi, ale on był tego kompletnie nieświadomy, myślał, że jest wolnym człowiekiem. Nie do końca to samo, ale jednak trochę podobne.
Aha, jeśli cię interesują książki, to motyw społeczeństwa pozornie szczęśliwego, ale w rzeczywistości spętanego najdziwniejszą z możliwych niewolą był w ,,Kongresie futurologicznym" Lema.
"spętanego najdziwniejszą z możliwych niewolą" - lepiej tego nie można było ująć. Jeżeli już wchodzimy w tematykę książkową to mogę zaproponować "Rok 1984" Orwella.
Moje pytanie zrodziło sia z ciekawosci. Po rozmowie z kolega z mieszkania ,ktory studiuje filmoznawstwo , i ktoremu powiedzialem ze bylem pod ogromnym wrazeniem Matrixa i wrazenie to nie bylo spowodowane jedynie efektami specjalnymi ale przedewszystkim fabułą ,która mnie oczarowała.
Ów kolega jednak powiedzial mi ze poza efektami sp. Matrix nic do kinematografii nie wniosł ,a ten motyw
nieswiadomej niewoli byl juz wczesniej uzyty.Szkoda ze nie chciał powiedziec w jakich filmach;/.Co do ksiazek to zawsze chciałem przeczytac cos Lema,(teraz wiem juz co:)) "Rok 1984" tez wydaje sie bardzo interesujacy ale chodzi mi głownie o filmy.
Lema to jednak na początek bym polecał ,,Bajki robotów", ,,Cyberiadę", ,,Dzienniki gwiazdowe", które mają w sobie dużo humoru i optymizmu, a dopiero potem ,,Kongres", bo to dzieło z tych średnio przyjaznych nowemu czytelnikowi. W twórczość Lema trzeba się wbijać pomalutku, bo jak się od razu weźmiesz za te średnio ciężkie, to możesz się zniechęcić.
Co prawda nie jestem studentem filmoznawstwa, ale wydaje mi się że Matrix jest jednak filmem dosyć innowacyjnym. Ogromną zaletą tego filmu jest wplecenie w jego fabułę nawiązań do różnych motywów filozoficznych czy też religijnych. Wydaje mi się że pod tym względem film Wachowskich zdecydowanie góruje nad większością współczesnych ale także nad wieloma starszymi produkcjami Sci-Fi.
Jeśli chodzi o motywy religijne to Wachowscy szczególnie upodobali sobie gnostycyzm, w Matrixie bez problemu można znaleźć aluzję do wielu podstawowych koncepcji tego systemu religijnego. Przede wszystkim charakterystyczna dla gnostyckiej doktryny religijnej była koncepcja zakładająca że Kosmos w skład którego wchodzi ziemia oraz najbliższe jej sfery niebieskie stanowi więzienie. Egzystujący w jego obrębie ludzie znajdują się w stanie określanym mianem snu z którego nie mogą samodzielnie całkowicie się obudzić. Pełne przebudzenie, ma prowadzić człowieka do poznania prawdy, która ma zagwarantować mu wolność. Cały proces gnostyckiego zbawienia sprowadza się bowiem do wyzwolenia z oków będącej więzieniem zastanej ziemskiej rzeczywistości.
Bezpośrednie aluzje do gnostyckiej wizji świata słyszymy w słowach Morfeusza, które kieruje do wybrańca podczas ich rozmowy wewnątrz programu Konstruktor. Po pierwsze mówi do niego ,,Żyłeś w świecie snów, Neo’’. Po drugie zadaje pytanie ,,Czym jest Matrix?” na które sam odpowiada „Władzą. To generowany komputerowo świat snów. Stworzony po to, aby sprawować nad nami kontrolę, pomagając zmienić ludzkie życie w to(wypowiadając słowo ,,to’’ Morfeusz pokazuje Neo baterię)’’. Stwierdzenia odnoszące się do świata programu komputerowego, w których Morfeusz nazywa go generowanym komputerowo światem snów jednoznacznie wskazują nam na nawiązania do gnostyckiej koncepcji świata. Uwydatnia to jeszcze mocniej fakt, że ten świat snów jest więzieniem, z którego nikt nie może samodzielnie się wydostać
Znamienna dla gnostycyzmu jest, także koncepcja tzw. wybawianego wybawiciela, która zakłada, że zbawca ludzkości ma narodzić się w będącym więzieniem kosmosie. Co istotne podobnie jak wszyscy pogrążeni w śnie ludzie, przyszły wybawiciel nie może samodzielnie, pomimo posiadania pewnej bożej iskry wyrwać się z więzienia, którym jest otaczająca go rzeczywistość. Podobnie jest w filmie, Neo, pomimo że jest przepowiedzianym przez wyrocznię wybrańcem potrzebuje pomocy z zewnątrz. Widzimy go po raz pierwszy pogrążonego w śnie przed komputerem w jego zagraconym pokoju. Wyrwany ze stanu snu zostaje dopiero, gdy na monitorze wyświetlają się słowa ,,OBUDŹ SIĘ, NEO...’’ ! Po krótkiej chwili na ekranie pojawia się także zdanie określające rzeczywistość, w której żyje filmowy bohater mianem więzienia. Jak już wcześniej pisałem gnostycy twierdzili, że nie każdy może dostąpić wyzwolenia od będącej więzieniem ziemskiej rzeczywistości, ale tylko jednostki, które zaczną samodzielnie dążyć do poznania prawdy. Nie sposób w tym kontekście nie zwrócić uwagi na słowa Neo skierowane do Choia ,,Czy miałeś kiedykolwiek takie uczucie, jak gdybyś nie był pewien tego czy już się obudziłeś czy może wciąż śnisz ? ’’. W wypowiedzi tej możemy bez problemu odnaleźć pewne ukryte znaczenie. Ukazany na początku filmu Neo zaczyna się budzić, czyli zaczyna coraz wyraźniej dostrzegać prawdę, rozumieć, że z otaczającą go rzeczywistością coś jest nie w porządku. Do pełnego przebudzenia, dzięki któremu może poznać całą prawdę a przez to wyzwolić się z świata programu komputerowego potrzebna jest mu jednak pomoc pochodząca z zewnątrz.
Żeby uniknąć zarzutu że to co piszę to jakaś ściema podaje linki do dwóch analiz filmu w kontekście założeń religii gnostyckiej.
http://www.unomaha.edu/jrf/gnostic.htm
http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/biblioteka_gnosis/kinema/gierat_matrix.htm
W filmie pojawiają się też liczne nawiązania do platońskiej przypowieści o jeńcach uwięzionych w jaskini, można znaleźć także luźne aluzję do historii Jezusa. W słowach agenta Smitha który mówi że Matrix na początku był światem idealnym w którym wszyscy ludzie wiedli szczęśliwe, beztroskie życie, można odnaleźć aluzję do pojawiających się w licznych systemach religijnych mitach o początkach ludzkości. W mitologii greckiej znajdziemy historię o złotym wieku ludzkości, w księdze rodzaju opowieść o ogrodzie Eden.
Bardzo interesujący wpis. Alegoria platońskiej jaskini jest bardzo wyraźna w tym filmie, masy jako ci uwięzieni w kajdanach, a jedynie wybrańcy są w stanie poznać prawdę i opuścić jaskinię. Warto też zwrócić uwagę na książkę, która pojawia się na początku filmu - Simulacrum Baudrullarda, francuskiego socjologa.
Właśnie w skierowanych przez Morfeusza do Neo słowach ,,Welcome to the desert of the real'' pojawia się nawiązanie do treści Simulacrum.
Jako uzupełnienie mojej już dosyć starej wypowiedzi przytoczę dwa fragmenty z książki Kurta Rudolpha pt. "Gnoza - Istota i charakter późnoantycznej formacji religijnej''.
„Gnostycka wizja świata domaga się objawienia które pochodzi spoza kosmosu i ukazuje możliwość ocalenia; człowiek nie może bowiem sam wyzwolić siebie ze swego więzienia, w którym znajduje się wedle tej religii. Jest on nie tylko zamknięty, ale i śpi czy też upił się. Dopiero wezwanie dochodzące z zewnątrz, może go obudzić czy też otrzeźwić, tzn. przepędzić jego niewiedzę.” - W kontekście tego fragmentu proponuję uważnie przyjrzeć się scenie w której po raz pierwszy widzimy Thomasa Andersona.
,,Akt poznania siebie stanowi wstęp do wyzwolenia z zastanej sytuacji i daje człowiekowi gwarancje osiągnięcia stanu zbawienia. Z tego względu również w gnozie dużą popularnością cieszy się słynne delfickie hasło ,,Poznaj samego siebie”. Tak jak już szkoła platońska wykładała tę maksymę w sensie poznania boskiej duszy w człowieku, tak i tutaj rozumie się ją jako wezwanie do poznania boskiego ducha (nus), który stanowi właściwą istotę człowieka, a zatem jego boską naturę.” - W kontekście tego fragmentu radzę zwrócić uwagę na scenę spotkania Neo z Wyrocznią.
Gnostycy wierzyli że człowiek poprzez usunięcie niewiedzy poznaje uwięzionego we własnym ciele wewnętrznego ducha, dzięki czemu może dostąpić pełnego wyzwolenia od ograniczeń niewolącej go rzeczywistości. Dla gnostycyzmu charakterystyczne było założenie że obok ciała i duszy istnieje w każdej istocie ludzkiej boski pierwiastek zwany właśnie wewnętrznym duchem. Ewangelia Filipa wyraża gnostycką koncepcję zbawienia dobitnie w słowach ,,Niewiedza jest niewolnikiem. Gnoza jest wolnością. Jeśli znajdziemy prawdę, znajdziemy owoce prawdy w sobie’’ . Cypher który pragnie powrócić z powrotem do niewolącego ludzkość programu podczas rozmowy z agentem Smithem stwierdza, że „Niewiedza jest błogosławieństwem”.
http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk_news/3027027.stm
http://neurophilosophy.wordpress.com/2006/12/11/the-philosophy-of-the-matrix/
Takiej właśnie wypowiedzi szukałam :)
Miałam jeszcze wrażenie, że ktoś bardzo tłumaczy tę scenę "Obudź się, Neo" wraz z możliwymi filozoficznymi interpretacjami i dlaczego to jest imię Neo. Jestem pewna, że to czytałam na filmwebie kilka lat temu, a to mi często wraca na myśl. Jakby ktoś coś kojarzył, to bardzo proszę o wskazówkę.
kurcze incepcja jest ok ale to jednak nie to, poza tym ona powstała po matrixie a mi chodzi głownie o filmy na których Wachowscy rzekomo mogliby sie wzorowac
Wachowscy w pewnym stopniu wzorowali się na klasyce japońskiej animie pod postacią Ghost in the shell oraz Akiry. Aczkolwiek na pewno nie można powiedzieć że cała fabuła filmu Wachowskich jest wzorowana na fabule tych dwóch filmów. Nawiązania pojawiają się w pojedynczych scenach przykładowo w Akirze pojawia się wybraniec który podobnie jak Neo potrafi zatrzymywać kulę wyciągniętą przed siebie ręką.
Wielka szkoda że w tym filmie niezagrała również Michelle Forbes. Widziałem ją w filmie "Kalifornia" i uważam że bardzo pasowałaby do tego filmu.
Co do filmów to nie podpowiem, ale z literatury mogę polecić twórczość P.K.Dick-a. Jego motywem przewodnim było przeświadczenie, że otaczająca nas rzeczywistość jest fikcją. Na początek polecam "Ubik".
Ja znam coś więcej niż film... ludzkie życie. Większość nawet nie dostrzega odrobiny tego jak jest robiona w ch** .
Poczynając od polityków, bankierów (którzy sterują politykami), lekarzy powiązanych z firmami farmaceutycznymi (lekarze mają leczyć, nie uleczać, a leki mają maskować to co nas boli, i zepsuć coś dodatkowo, np. wątrobę, nerki, jelito grube/cienkie...) Długo można pisać, a najgorsze jest to, że mało kto to dostrzega.
Też ma swój kilmacik, bardzo fajny film ! Ja polecam Wyspe Bay'a niesamowity film Akcji !
Na pewno TRZYNASTE PIĘTRO. Taki bardziej kameralny Matrix o świecie będącym wirtualną rzeczywistością.
W podobnym stylu jest też MROCZNE MIASTO, rzeczywistość manipulowana przez tajemniczych "ktosiów".
Aha, jest jeszcze taki film "eXistenZ". Opowiada on o grach które rozgrywają się praktycznie w umyśle gracza, coś jak we śnie, tak że nie wiadomo co jest rzeczywistością a co złudzeniem.
"Oni żyją" http://www.filmweb.pl/film/Oni+żyją-1988-8370
"Z archiwum X" odcinek "Field trip" (ciekawostka - także z roku 1999)
"Pamięć absolutna", choć to zależy od interpretacji.