Tragiczny, większość niezgodna z wydarzeniami z gry. Nawet aktorzy dobrani to jak losowa
wybieranka z rzędu. Ludacris na Bravure? Na białego detektywa? To jakiś niesmaczny żart. Nie
polecam. Syf jakich mało, a raczej dużo. A temat BULLET-TIMA został użyty tylko raz podczas strzelaniny w klubie
Lupino, którego zabił B.B. Dla wyjadaczy MAXA PAYNE'A film może być szokiem, bo takie coś
patrzeć to aż strach. Nie polecam.