Ogolnie szkoda mi tej produkcji... był dobry pomysl na film, jednak jego wykonanie pozostawia wiele do zyczenia. Fabuła jest dosc ciekawa i nawet troszke wciagajaca, ale czym dluzej obraz trwa tym gorzej. Koncowe sceny natomiast wygladaja tak, jakby scenarzysci nie wiedzieli jak zakonczyc film i nagrali to co nagrali :( Gra aktorska stoi tylko na srednim poziomie - zawiodlem sie, jak dla mnie nie bylo przekazu emocji. Podsumowujac, film nie jest niczym szczegolnym w karierze rezyserskiej Clinta Eastwooda - zdarzaly mu sie lepsze filmy, ale chyba nie gorsze... 6/10
Dokładnie tak oceniłam ten film , za dużo czegoś o czym chcieli opowiedzieć, katastrofa , zdrada , tęsknota, , mieszali, mieszali i tak namieszali że końcówka filmu jest banalna i tandetna , z całym szacunkiem do innych opini .
Wydaje mi sie ze troche opacznie zrozumieliscie ten film. Film oscyluje wokol tematu milosci i o tymco sie dzieje po smierci. Koncowka nie jest tandenta i z pewnoscia jest to efekt zamierzony. Ogladajac film zwroccie uwage na to czym tak naprawde jest medium. Film jest pelen niedopowiedzen, nie ma prostych schematow i rozumiem, ze ktos kto oczekiwal BOOOYAH! efektow z zaswiatow moze czuc sie zawiedziony. Film bardziej skupia sie na tym jak dla ludzi wazna jest swiadomosc tego co nas czeka i jak nieosiagalna jest ta wiedza.