Mysle, ze to najslabszy film Eastwooda ostatnich lat. Coz mozna powiedziec dobrego o filmie....raczej niewiele. Ja osobiscie ogladalem z zaciekawieniem ale momentami bylem zdumiony, jak senna moze byc historia. Mimo wszystko film nie byl az tak zly. Bardzo wzruszyla mnie historia blizniakow, i to wlasnie oni tworzyli klimat. Damon byl bardzo przecietny, zginal w tlumie blizianiakow jak i franzuski. Czy warto isc do kina....na wlasne ryzyko. Ja nie zaluje, bo film byl naprawde piekny. Co do efektow specjalnych, oj byly byly. Szkoda tylko ze przez pierwsze minuty filmu. Byly naprawde niezle, ale takie same mozna obejrzec na youtube z relacji na zywo. No i dym z metra....jesli mozna to zaliczyc do efektow :). Jedna wielka uwaga a zarazem zlosliwosc - mysle ze nie warto zostawac do samego konca. Zakonczenie po prostu smieszne, dramatycznie smieszne. Clint nie mial kompletnie pomyslu na zakonczenie. Szkoda. Z filmu o duchach zrobilo sie nagle love story.