Rodzina Trajkoviciów buduje mosty. Tak pracował dziadek, ojciec aż wreszcie przyszła pora na młodego Budimira. Problem w tym, że dla niego mosty to prawdziwe przekleństwo. Jego rodzina ciągle musiała przenosić się z miejsca na miejsce i to bardzo przeszkadzało młodemu bohaterowi w zyciu uczuciowym.