Film "City of Life and Death" zabierze nas do 1937 roku, kiedy to ma miejsce II wojna chińsko-japońska. Wojska japońskie właśnie zajęły stolicę Chin - Nankin. To co się tam wydarzyło nazywane jest "masakrą nankińską" lub "gwałtem nankińskim". W ciągu kilku tygodni, wojska japońskie wymordowały dziesiątki tysięcy cywili i żołnierzy. Film opowie nam historię kilku postaci, zarówno historycznych jak i fikcyjnych: chińskiego żołnierza, szkolnego nauczyciela, japońskiego żołnierza, misjonarza, a także Johna Rabe - nazistowskiego biznesmena, który chciał ocalić tysiące chińskich cywili.
Masakra nankińska w 1937 roku – jedna z największych w historii zbrodnia ludobójstwa, dokonana przez armię Cesarstwa Japońskiego na ludności ówczesnej stolicy Republiki Chińskiej. Przez blisko 6 tygodni żołnierze z niezwykłym okrucieństwem gwałcili, torturowali, okaleczali i zabijali mieszkańców Nankinu, w tym kobiety i dzieci. Zginęło wówczas blisko 300 tysięcy cywilów. Reżyser odważnie pokazuje okropności masakry. Nie jest to jednak film sentymentalny ani nacjonalistyczny. Opowiada historię kilku postaci, zarówno historycznych jak i fikcyjnych: chińskiego żołnierza, szkolnej nauczycielki, japońskiego żołnierza, misjonarza, a także Johna Rabe - nazistowskiego biznesmena, który próbował ocalić tysiące chińskich cywili. Bohaterowie tego czarno-białego filmu szukają godności w najbardziej niesprzyjających okolicznościach.