Z początku film zapowiada się na sentymentalną opowieść o ojcu, który stracił syna, aby z biegiem akcji przeistoczyć się w thriller, i pod koniec znów wraca do sentymentalnej konwencji z początku. "Milczenie" to bardzo, bardzo dobry film, którego nie można zamknąć tylko w ramach thrillera. Scena podczas której Kyle popełnia samobójstwo w garażu w trakcie, gdy Shelly debiutuje ze swoją piosenką jest super. Andy Garcia jest wielki a o Katheiserze czuję, że jeszcze nie raz usłyszymy.