Film koncertowo spełnia kryteria swego gatunku. Ja osobiście bardzo dobrze się bawiłam - pomimo, że na co dzień interesuję się zupełnie innymi rejonami kina. Można się zastanawiać nad tym, JAK agent Hunt zdołał przetrwać te wszystkie wybuchy, rozwalanki itp. ale... właściwie po co? Why so serious? Można mu to wybaczyć i po prostu dać ponieść się przygodzie. O tym, że film będzie interesujący decyduje już pierwsza scena - brawurowa, bardzo "muzyczna" ucieczka z więzienia. Z kolei scena wspinaczki po najwyższej budowli Dubaju może przyprawić widza o atak serca (ja byłam bardzo blisko). Chciałabym też zwrócić uwagę na dwie, wyjątkowo efektowne dziewczyny - Jane i Sabine. Obie są tak śliczne, że można dostać zawrotu głowy. A do tego umieją skopać tyłek nie gorzej niż główny bohater. Jeśli miałabym wskazać jakiś słaby aspekt filmu byłoby to jedynie mało 'wyraziste' zakończenie. Jednak podsumowując... Mission accomplished! Zapraszam do kina.