Portret mnisiej egzystencji stworzony przez The Mawa Nainga dalece wykracza poza zwykle obecny w kinie jej malowniczy aspekt. Reżyser w swoim fabularnym debiucie łączy kwestie duchowe i społeczne. Snując współczesną przypowieść o dylematach młodego mnicha, próbuje odpowiedzieć na pytanie, czym jest buddyzm. Wyzwanie sprowadza do historiiPortret mnisiej egzystencji stworzony przez The Mawa Nainga dalece wykracza poza zwykle obecny w kinie jej malowniczy aspekt. Reżyser w swoim fabularnym debiucie łączy kwestie duchowe i społeczne. Snując współczesną przypowieść o dylematach młodego mnicha, próbuje odpowiedzieć na pytanie, czym jest buddyzm. Wyzwanie sprowadza do historii Zawany, który w dzieciństwie został zabrany przez swojego mistrza z ulicy Rangunu i trafił do małego wiejskiego klasztoru, który stoi w tym miejscu od 100 lat. Klasztorna codzienność sprowadza się do powtarzalnych czynności - porannego marszu z prośbą o jedzenie, wspólnych posiłków i medytacji, modlitwy i nauki przerywanej psotami. Prywatnym, rozpraszającym uwagę rytuałem chłopaka jest wymiana zakazanych listów z Marlar, dziewczyną z wioski. Pełen życia, niewinny Zawana stoi u progu dorosłości, zastanawia się, czy powinien już na zawsze pozostać mnichem. Z jednej strony walczy z lękiem przed podjęciem decyzji i z obowiązkiem, który każe mu towarzyszyć staremu mistrzowi, z drugiej - z rozpierającą go energią i chęcią rzucenia się w wir wrażeń. "Buddyzm jest drogą, którą człowiek pokonuje w cierpieniu, ucząc się, jak je przekraczać" - mówi The Maw Naing. "Aby tego dokonać, musi cierpienie poznać i zrozumieć. Życie to nieustanne poszukiwanie sposobu na uwolnienie się od cierpienia". Kiedy Zawana znajdzie się w stolicy wraz ze swoim ciężko chorym mistrzem, zmierzy się z iluzją, której uległ.