Rzeczywiście wzruszająca i tragiczna historia, choć wolałbym żeby zagrał go ktoś inny niż Culkin. Scena z trumną miała być wzruszająca, ale zepsuło ją to że Thomas bez okularów wyglądał jak Kevin, który za chwilę się obudzi i zawoła BOOOO!!!
Drugą część ciężko się oglądało widząc jak moja ulubiona Anna Chlumsky romansuje z melepetą z "Last Action Hero".