nie wiedzieć czemu ktoś kto to dodawał (i akceptował) stworzył z tego dziwne coś co bardziej powinno kwalifikować się jako serial, a nie pojedyncze odcinki.
a ta część wróciła z atrakcyjnością na właściwe tory. Dobrze się ogląda, wciągająca fabuła, fajnie zrealizowany telewizyjny film. Oby ostatnie dwie odsłony tego cyklu były jakościowo podobne, to będzie godne zwieńczenie serii.
No właśnie? Jak z nią? Czytam kolejne książki, ale zastanawiałam się, czy po każdej po prostu nie oglądnąć odcinka. Czy strasznie są przemieszane wątkowo?