W tekście pojawiają się spojlery!
Powiedzmy sobie szczerze, film nie jest zły... na pewnej płaszczyźnie bardzo jednak rozczarowuje. Ale zaczynając od początku...
Akcja rozwija się nieśpieszno, ale od początku jest mrocznie... twórcy chcieli chyba na dodatek osiągnąć efekt wyizolowania dwójki głównych bohaterów od reszty świata i to też na plus. Potem akcja w pokoju, snuff w magnetowidzie i zaczyna się piekło... wszystko pięknie i elegancko, film trzyma w napięciu jak cholera... ataki morderców, złudne nadzieje na ucieczkę z motelu itd itp.
W to wszystko wpleciona tragiczna historia dwójki ludzi, strata dziecka, niestety szwankuje to, gdyż jest to zarysowane zbyt słabo. Niedorzecznością jeż też sposób prowadzenia tego całego "biznesu" przez ludzi z tytułowego motelu... kręcenie snuff'ów na taką skalę?!
Toż to bajka. W moment ktoś by się połapał, po kasety przyjeżdża dostawca i bierze całe pudełko? Od tak na bazarze je sprzedają? Jeżeli już coś takiego miałoby zaistnieć to nie na taką skalę, a każde nagranie dla prywatnej osoby na zamówienie a grube pieniądze, a nie bierzemy pudełko filmów ostatniego tchnienia i jedziemy gdzieś tam nim handlować, nie ma szans żeby nie zostało to wykryte, z tej strony film jest jedną wielką niedorzecznością... no i po co go tak cenzurować, tematyka sama w sobie jest brutalna i okrutna i ma R, także po co tak to cenzurować?
Niemniej jednak dla dobrze prowadzonego napięcia, dwójki głównych bohaterów a do tego wszystkiego, zgraną ze scenami muzyką warto po film sięgnąć... jest tu jednak sporo niedorzeczności. 6/10