Jeden z lepszych horrorów Castle'a. Zastanawiam się tylko czy tego typu produkcja znalazła by dzisiaj zwolenników.
"Sardonicusowi" bliżej do Hammera niż późniejszych przeładowanych efektami tworów.
Światowej sławy lekarz dostaje list od byłej narzeczonej, w którym
prosi go o przybycie do posiadłości jej męża, barona...