Główny bohater zajmujący się egzorcyzmami, który stracił niedawno w wypadku samochodowym swoją żonę, stara się pomóc córce pewnego wpływowego człowieka w wyrwaniu jej ze szponów diabła. Ponieważ akcja dzieje się w Malezji, gdzie religią dominującą jest islam, zamiast księdza mamy imama, zamiast Pisma Świętego jest Koran, a zamiast kościoła jest meczet. Szatan jest ten sam co w chrześcijaństwie, więc stosuje te same sztuczki np. opętana chodzi po ścianach, wymiotuje gwoździami itd., itp. Film jest przyzwoicie zrobiony od razu widać, że jest to produkcja kinowa z większym budżetem. Na koniec wszystko zostaje ładnie wyjaśnione, a nawet dostajemy więcej niż się spodziewamy. Ja byłem lekko zaskoczony. Dałem 6 gwiazdek, bo jednak w środku filmu odczułem niewielkie znudzenie. Właściwie mógłbym ocenić ten film wyżej ze względu na egzotykę, ale w Malezji oraz sąsiedniej Indonezji produkuje się tyle horrorów, że nie ma potrzeby podwyższać oceny. Jak ktoś będzie chciał to bez trudu znajdzie sporo lepszych filmów.