Montaż archiwaliów i zdjęć eksponatów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau uświadamia rozmiar zbrodni: nazwiska, liczby, zdjęcia, włosy, saboty, prycze. W ścieżce dźwiękowej przeplatają się dwa męskie głosy: lektora komentującego Zagładę i aktora podającego tekst z raportów. Notatki osobiste, raporty, korespondencja służbowa Rudolfa... Montaż archiwaliów i zdjęć eksponatów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau uświadamia rozmiar zbrodni: nazwiska, liczby, zdjęcia, włosy, saboty, prycze. W ścieżce dźwiękowej przeplatają się dwa męskie głosy: lektora komentującego Zagładę i aktora podającego tekst z raportów. Notatki osobiste, raporty, korespondencja służbowa Rudolfa Hoessa, komendanta obozu i innych funkcjonariuszy, w tym lekarzy eksperymentujących na więźniach, stanowią przykłady nowomowy ukrywającej przestępstwo przeciw ludzkości. Wszystko pod pozorem staranności wykonania obowiązków służbowych, organizacji fabryki i doświadczeń naukowych. W filmie pokazano też nieliczne, ale będące dowodem oporu dokumenty i zdjęcia wykonane przez więźniów, by dać świadectwo zbrodni, zaalarmować opinię publiczną. Lakoniczny tytuł zwraca uwagę na specyfikę Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, które nie gromadzi - jak inne muzea - zdobyczy ludzkości, lecz dowody jej upadku. Tytuł podszyty jest też niepokojem co do tego, czy mamy do czynienia z bezpowrotnie zamkniętą przeszłością, czy możliwością, która znów ma szanse zatruć serca i umysły. czytaj dalej