Ten film można przewijać w 75% czasu jego trwania i dosłownie nic nie stracić. Najgorszą jego wadą jest fakt, że tu się praktycznie nic nie dzieje w stronę oczywistych założeń głównego pomysłu na film. Scena gwałtu jest jak z pornola dlatego wszelakie babsztyle ,a nawet wielu facetów dzięki usprawiedliwionej obsadzie i grze aktorskiej mogą bezkrytycznie zachwalać film za niemal-porno scenę, która jest do nich skierowana - jednakże sam film jest pusty i nużący jak niewiele rzeczy, które widziałem. Trzeba czekać godzinę na główną scenę kiedy tak naprawdę wszystko co miało do niej doprowadzić pokazano w pierwszych 10 minutach filmu - dalej mega nuda. Mam się jarać aktorstwem w gniocie, który ma na celu wzbudzać emocje jak pornol i jest prosty jak konstrukcja cepa i dlatego dać np: 8/10 ? Ten film jest cienki - wydłużony do maksimum i nużący - wypełniający nużącymi scenami, które wypełniają jedynie czas filmu, ale do niczego nie prowadzą. Jest jak pornol horror z dobrym aktorstwem i zwrotem na końcu, oraz chorobliwie nudnym i dłużącym się wstępniakiem. Końcówka z naturalistycznym mordowaniem zaspokoi dewiantów. Film jest prosty jak konstrukcja cepa, pornograficzny na ile to było możliwe i naturalistyczny w ukazaniu mordów. Film , który ma robić wrażenie w oczach przeciętnego widza, a nie osoby zaznajomionej z kinem. Klapa.