Ale oczywiście musi być homopropaganda i tandeta, do tego stopnia posunięta, że ośmiesza sam ateizm. Oklepane pseudofilozoficzne ględzenie....Uprzedzajac zapiekłych gimbuso-oświeceniowców - fanatyzmu Joe'go doszukiwać się należy u pewnej mniejszości religijnej, także jakoby na równi z gejami uciskanej i wyśmiewanej. To tylko tak dla oszczędzenia trudu, bo domyślam się że niektrórzy pozytywnie oceniający ten film zrozumieli co oglądali i co słyszeli.