To po co wogole ogladales ten film, skoro wiadomo, ze na planie byly zabijane zwierzeta? Ehhh... juz w swoim temacie powiedzialem, ze jezeli ktos nie lubi tego gatunku to niech nie zabiera ie za ten film...

zabierałem sie po to ,żeby przekonac się czy faktycznie jest aż tak ekstermalny jak o nim słyszałem - stwierdziłem ,że nie jest :] byłem totalnie zniesmaczony...i nic więcej
...że tak się zapytam . czy mam prawo do swojej oceny tego filmu???
oglądnołem, załamałem się, oceniłem według moich kryteriów ...proste

jeszcze jedno - nie oglądałem go wiedząc, że na planie są zabijane zwierzęta - nie mam zwyczaju wgłębiać sie w scenariusz filmu przed jego oglądnięciem...

bezsensowne znęcanie sie nad zwierzętami na potrzeby filmu...

Masz racje zwierząt dla potrzeb jakiegokolwiek filmu nie powinno sie zabijać. Ale raczej nie cierpiały np: temu żółwiowi ucięto glowę - poźniej tylko oddał takie odruchy bezwarunkowe i nerwy ... bo jak ktos bez mozgu moze czuc ??

Ja tam nie jestem jakos bardzo wymagajacym widzem, nigdy w żadnym filmie nie zwracałem uwagi na gre aktórów, chociaz w wielu filmach ktore ogladałem to wydawała mi się kiepska - ale w końcu to tylko film.

...wiesz ...to ,że najpierw obcięto im łebki to nie żaden argument...a co powiesz na scenę w której koleś potraktował zwierzątko kosą??? też nie cierpiało? a jeżeli małpie obcięto mózg do poŁowy to czuła tylko częściowo??? :D

...osobiście oglądając film lubię gdy aktorzy prezentują w miarę przyzwoity poziom gry...nie rozumię stwierdzenia, że to tylko film więc nie należy zwracać na to uwagi. XD

pozdrawiam

Wiesz nie pamietam tej sceny, bo ogladałem to już dawno temu. Jedynie to zabijanie zwierząt mi sie nie podobało - ale o za tym to się nie nudziłem podczas projekcji.

Jak jesz szynkę, to zastanawiasz się w jaki sposób zamordowano świnię?


Najczęściej jakimś tępokrawędziastym narzędziem ogłusza się uderzeniem w łeb (ewentualnie razi prądem) Potem wbija się szpikulec w serce i upuszcza krew. Zwierzę czasami żyję po takim "zabiegu" nawet pół godziny, póki się nie wykrwawi. Często jeszcze żywe rozbierane są na półtusze. Ale te zwierzeta zabijane są w słusznej sprawie, co?! Więc przez zjedzenie mięsa też po części przyczyniasz się do mordowania zwierząt.

Wychodzi na to, że dla potrzeb filmu nie można, a jak jesteś głodny to można mordować.
I tylko nie pisz mi tutaj, że jesteś wegetarianinem.

Napisałeś: "Masz racje zwierząt dla potrzeb jakiegokolwiek filmu nie powinno sie zabijać."

A wcześniej: "Nie tzeba mi tego filmu bym widział zabijanie zwierząt , bo mieszkam na wsi i mamy gospodarstwo, więc nie raz widzialem rzeź zwierząt np: jak swinie u nas rzeźnik zabijał, albo kur, sam nawet jednej łeb u****liłem. I też na praktykach z gastronomi, pokazywali nam filmy z ubojni. A tak w ogóle was nie rozumiem przecież to kiedy było ?? 28 lat temu, a wy dalej mu zarzucacie, nie wiem bo widzę że tu traktujecie zwierzęta jak hindusi święte krowy, które niby są ważniejsze od ludzi, przecież tu tylko pokazywano rzeź zwierząt a sa też filmy "mondo" w których nieraz się pokazywalo śmierc ludzi, a jakoś takich to kontrowersji nie wzbudza to na filmweb. (...)
Jeśli w takim tak jest i chcesz się okazać bohaterem. To możesz coś wskórać :)napisac np: list do ministra żeby oglosił apel przeciwko japońskiej flocie wielorybniczej, która co roku organizuje krwawą rzeź wielorybów. "

Chris... na takich jak Ty to ja mam jedyny komentarz: "lol". I nic więcej, bo słów szkoda :-D

Bo wiesz zmieniłem swoje zdanie, jak przemyślałem parę spraw.

A po za tym ja nie jestem taki jak ty że jak cos mi sie nie podoba - to zaraz robie z tego powodu jakąs nagonke na reżysera czy też film.

No, człowieku, nie przesadzaj. Filmy reżysera mi się nie podobają, więc je krytykuję - to naturalna kolej rzeczy, zważywszy iż właśnie do tego został stworzony ten poratl. "Nagonka" to chyba jakaś kolejna nieodczytana ironia z Twojej strony, co?

Wyglądałeś mi, chłopie, z tymi swoimi postami na niezłą horągiewkę, która obraca się momentalnie tam gdzie wiatr zawieje. Ale skoro, jak twierdzisz, przemyślałeś sprawę - to szacunek, a i pochwalę. Szkoda tylko, że wcześniej zrobiłeś na mnie kilku-postową nagonkę.

A co do tego apelu do ministra to był taki ironiczny żart. Szkoda że nie można tu edytowac postów.

No bo wiesz, zależy co kto lubi, ale Ruggero Deodato nie jest jednym z najgorszych reżyserów, nawet obejrzałem "Ocean" i przyznaje że podobał mi się ten film.
I też uważam że napewno lepszy jest od Bruno Mattei, który obecnie uchodzi za jednego z najgorszych Włoskich reżyserów. Nawet mam "mondo cannibale" z 2003.r kiedyś się wezne za obejrzenie.

Nie chcę na ciebie robić nagonki, bo tym sposobem zawsze się dochodzi do kłótni. Jeśli czujesz że robie w jakis postach nagonke na ciebie to przepraszam.