Znakomity prolog, bez wahania mogę rzecz, jeden z najlepszych w historii kina. Uwielbiam gdy reżyser i operator wzajemnie uzupełniają się na planie. Początek filmu został wspaniale wyreżyserowany i sfotografowany. Jedno, długie ujęcie i doskonale podłożona pod obraz muzyka Desplata, stworzyły mały, niezwykle porywający wizualnie majstersztyk.
http://www.youtube.com/watch?v=-hFO9sA7LsA
Rzeczywiście, intro wciągające i wiele obiecuje. Niestety, tychże obietnic właściwie nie spełnia. Czy to film o schizofrenii (druga część filmu) czy o reinkarnacji swoistej (pierwsza). Nie rozgryzłem i jakkolwiek nie mam awersji do kina z tajemnicą,to do kina bez pomysłu na puentę już tak. Szkoda,bo materiał wyjściowy z dużym potencjałem na dobre kino zdobione rzetelnym aktorstwem. Good night and good luck, esforty..
4/10