Podczas sceny łóżkowej (miałem trochę bardziej niż zwykle ustawioną jasność w telewizorze) widać wyskakującą przy każdym "pchnięciu" z pomiędzy ciał specjalną poduszkę oddzielającą genitalia aktorów.
To z tego że niedoróbka i tyle. Babka stęka, męczy się żeby widz jej i reżyserowi uwierzył, a tu kicha bo ekipa nie zauważyła ewidentnej wpadki. Czy chciał byś żeby w scenie np. śmierci kogoś, który spada ze skały na dno kamienistej doliny widać jest podłożoną poduszkę powietrzną? - to jak masz go wtedy żałować jeśli widzisz że to lipa?
To prawda, ale tylko częściowa bo poprostu dla mnie jako faceta scena z nagą Nicole jest szczególnie interesująca i mimowolnie wzrok jest wtedy bardziej wyostrzony (pomijając oczywiście fakt że wtedy akurat na pierwszym planie był zupełnie nieciekawy z mojej perspektywy tyłek aktora) , a tu nagle wyskakuje raz po raz "coś" wyraźnie ciemniejszego od tego "nieciekawego" i pomyślałem że facet-pierdoła nie trafił i mimo to "jedzie" dalej, co już było by kompromitacją z jego strony. Po drugie pisałem już wyżej że jasność w moim telewizorze była ustawiona kilka kresek wyżej niż standardowo i wtedy ta konkretna scena nawet bez szczególnego przyglądania jest widoczna jak na dłoni.