Dziś fw doniósł o prawdopodobnym obsadzeniu w głównej roli Matta Damona co uważam za świetną myśl, choć np powrót do duetu Fincher-Norton też wyglądałby obiecująco...
Matt Damon nie jest zły :) Wolałbym kogoś innego w tej roli, ale na Damona nie mam zamiaru narzekać. Inna sprawa, że jeżeli Torso powstaje dla Paramount to całkiem prawdopodobne jest, że nie wyreżyseruje go Fincher po swojej ostatniej kłótni o Benjamina Buttona. Mam nadzieję, że moje domysły są błędne :P Pozdrawiam.