A to nie wynika z filmu, że te wszystkie przedmioty są "wypluwane" i stąd ich prędkość, która pozwala na wbicie się w drewno?

W filmie owszem jest jakieś wypluwanie rzeczy zassanych ludzi ale te rzeczy po prostu spadały z krwawym deszczem a nie było siły która by powodowała nabieranie prędkości w dół. Po prostu chora wizja scenarzysty i reżysera. . .

Przecież to nie był od początku statek, tylko obcy.

Co ty za bzdury wypisujesz i nie udawaj znawcy bo praktycznie każdy widz w kinie do pewnego momentu był pewien tego ze ten statek jest statkiem obcych a nie jakaś żywa forma życia bez pilota.Pod koniec filmu dopiero zamienił się w wielką meduzo flagę która była tak inteligentna forma życia ze pomyliła balon kowboja z żywym organizmem. Jeśli obcy by byli tak durni i głupi to nigdy by nie przemierzali kosmosu i odległych planet nie odwiedzali.

Moneta zrzucona z Pałacu Kultury w całości wbija się w asfalt. A to tylko 140 metrów. Z łatwością przebiłaby też czaszkę.

Nie wiem gdzie ty czytasz takie brednie bo po1 wbić to się może ale w miękka ziemię czy piasek a po2 jeśli asfalt by był roztopiony to tylko wtedy.Nie ma opcji by tępy klucz czy tepa moneta wbiła się w lite lakierowane drewno z prędkością swobodnego spadania.Nie Lubie takich fikcji filmowych...

Ok. Poczytałem, obejrzałem Pogromców mitów, którzy w jednym z odcinków zrobili doświadczenie z monetą spadającą z Empire State Building i masz rację. Taka moneta nie jest groźna, nie przebiłaby czaszki. Ale ten UFO- potwór mógł wypluwać te przedmioty z dużą prędkością i może dlatego miały taką siłę rażenia.

Czaszkę z łatwością to by ci przprzebił swobodnie spadający młotek lub cokolwiek ostrego i ciężkiego a nie moneta czy klucz bo to wszystko ma za mała masę. Masa plus przyspieszenie mówi ci to coś?