Nie twierdzę, że powieści Iny Lorenz są strasznie ambitne, ale miło się je czyta, ot tak, dla relaksu. Natomiast film zwyczajnie mnie nudził. A aktorka grająca Marię to jakaś pomyłka.
XV w. Mari córka bogatego kupca niesłusznie oskarżona o uprawianie nierzadu zostaje wtracona do celi, skazana na chloste i wygnanie z miasta.