Oglądało się Nieuchwytnych z zachwytem. Wartka akcja, pościgi, bijatyki, "wrażliwość społeczna" i barwne postaci głównych bohaterów. Wyjątkowo nie mam żalu do epoki. Przekabacić się nie dałem, a zabawiłem się nieźle. A dzisiaj? Kręcimy u nas poważne filmy z których chce się śmiać i wcale nieśmieszne komedie. Smutek.