PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=804}

Nigdy nie mów nigdy

Never Say Never Again
1983
7,0 27 tys. ocen
7,0 10 1 27498
5,3 15 krytyków
Nigdy nie mów nigdy
powrót do forum filmu Nigdy nie mów nigdy

Szkoda jednak, że w tej części nie zagrał Roger Moore, bo pasowałby bardziej. Tym bardziej, że Bond w tej części miał dużo scen humorystycznych, stylowo znanych głównie z Bondów z Moore'm. W ogóle Sean Connery wyglądał tutaj jak John Saxon. Rozbawiła mnie obecność Rowana Atkinsona. Fajnie zobaczyć tego aktora w innych filmach niż komediowe, aczkolwiek tutaj też zagrał w komicznych scenkach. :) Aha, no i fajna była gra wideo, która raziła prądem, w którą grał Bond. ;)
Co tu jeszcze powiedzieć? Film niezły, ale szału nie ma. Wolę oglądać Bondy z Rogerem Moore'm. Oceniam na 6/10.

Axel

Roger Moore nie mógł zagrać bo grał w ty czasie w....oryginalnym Bondzie w tym samym roku 1983 był kręcony Bond Octopussy (Ośmiorniczka) Nigdy nie mów nigdy Connery zagrał dla pieniędzy dlatego nawet tytuł filmu jest taki a nie inny bo Connery twierdził ze nigdy już nie zagra Bonda;)

ocenił(a) film na 10
Axel

Inna wytwórnia też zajęła się tą częscią. Miał być to swego rodzaju eksperyment, który sie nie udał. Chciano sprawdzić jak sobie poradzi ta wytwórnia. Film jest ciekawym uzupełnieniem, ale dla wielu osób sie nie przyjął.

ocenił(a) film na 9
Bon_Jovi

Monm zdaniem to bardzo udana produkcja ze świetną obsadą. Klasyk kina sensacyjnego lat 80 - tych - 9/10

ocenił(a) film na 7
Axel

jedynym dla mnie do przyjęcia aktorem grającym Bonda był, jest i będzie Sean Connery, reszta nie ma szans. Ten jego styl nie do podrobienia, dziękuję.

ocenił(a) film na 8
jonek94

Ja bardzo się cieszę że Sean zagrał w tej części bo mimo iż nieoficjalny "Nigdy..." jest jedenym z najlepszych filmów z cyklu (moim zdaniem) w dodatku jest to 7 Bond z udziałem Connerego dzięki czemu Sean jest na równi z Moorem rekordzistą w odtwarzaniu tej roli.Ja wolę Connerego gdyż humor Rogera Moora zarówno często mnie bawi jak i mnie drażni (co sprawia że zaraz po Georgu Lazenbym jest on najmniej lubianym przeze mnie Jamesem).Sean Connery to zarówno dowcipniś jak i facet z krwi i kości a poza tym gdyby nie jego kreacja w pierwszym filmie z cyklu o 007 "Dr.No" nie wiadomo czy przygody Jamesa powstawałyby do dziś.

ocenił(a) film na 8
Bondman

Ja bardzo się cieszę że to Sean zagrał w tej części bo mimo iż "Nigdy..." nie należy do oficjalnej serii filmów o Bondzie to jest on jednym z moich ulubionych filmów o losach 007 .W dodatku jest to 7 film w którym rolę Bonda odtwarza Connery dzięki czemu aktor jest na równi z Moorem rekordzistą w odtwarzaniu w tej roli.Ja osobiście wolę Seana gdyż humor Rogera Moora zarówno często mnie bawi jak i drażni (co sprawia że zaraz po Georgu Lazenbym jest on najmniej lubianym przeze mnie Jamesem).
Sean Connery to zarówno dowcipniś jak i facet z krwi i kości a poza tym gdyby nie jego kreacja w pierwszym filmie z cyklu o 007 "Dr.No" nie wiadomo czy przygody Jamesa powstawałyby do dziś.

ocenił(a) film na 8
Bondman

... przepraszam za poprzednią CHAOTYCZNĄ opinię ...Nakręciłem się ;-))