Czy tylko ja kompletnie nie zrozumiałem zakończenia?
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić o co chodziło z tym dzieciakiem w skrzyni?
Film oglądałam dość dawno, ale z tego co pamiętam, to główny bohater okazał się mordercą własnej córki i schował jej ciało do skrzyni.
Żadnej córki tam nie było.
Koleś zamordował żonę, a potem swojego syna, który ukrył się w skrzyni i dzwonił na policję. Czemu to zrobił, nie wiadomo, ale na pewno był złym człowiekiem. I to jest poniekąd puenta tego filmu. Facet opowiada strzaszne historie w radiu, ale najstraszniejszej historii nie opowiedział, której sam był głównym bohaterem.