Podbijam Twojego posta bo też jestem ciekaw, a filmu nie oglądałem.

Ze "Zrodla" zostala muzyka - glowny motyw przebija sie w tle, ale to nie to samo...
Jesli podobaly sie wam filmy Darrena, to z tego wyjdziecie zawiedzeni. Nie te klimaty.
Na filmie czulam sie zazenowana i zastanawialam sie, czy tego filmu nie zrobil przypadkiem zly brat-blizniak Aronofskiego....

Trochę na pewno czuć , szczególnie w scenach objawień Noego. Ale nie ma co oczekiwać drugiego Źródła , nie ma tu aż takiego zawiłego klimatu. Ja trochę chyba oczekiwałem zobaczyć coś w tym stylu coś abstrakcyjnego więc czuje lekki niedosyt. Tak czy inaczej warto obejrzeć.