bardzo cenię Aronofskiego i bałam się zawodu. Jednak film okazał się solidną robotą (oczywiście były też słabsze momenty) , przykuwał uwagę, budził emocje, poruszał wiele wątków uniwersalnych i odnosił się do współczesności (eksploatacja przyrody, krótkowzroczne myślenie, chciwość, egocentryzm). Nie zawodzą porządne efekty specjalne przy potopie.
Aronosfky moim zdaniem dobrze wywiązał się z obowiązku i zrobił porządny, komercyjny film, który zostawia po sobie spore pole do refleksji. Oczywiście wszelkie przemyślenia nie dotyczą wszystkowiedzących widzów, którzy większą przyjemność czerpią z pełnego wyższości narzekania jak to mistrz zszedł na psy ;)