piszesz o amatorszczyźnie przestępców, a co z totalną po.ierdółką w wykonaniu norweskiej policji? przecież to jakąś kpina. to, że przestępcy dali ciała to fakt, ale na miłość boską co z policją(!). po placu łażą ludzie, dwóch policjantów reaguje na wezwanie, tajniak daje się złapać jak dziecko, a do napadu idzie bez broni; a reszta jedzie tam w nastroju i tempie piknikowym...
skoro to para dokument, to tylko napadać banki w Norwegii...

W dodatku na sam koniec filmu, kiedy kierowca autobusu dzwoni po karetkę, ta przyjeżdża po ok. 10-15 sek., czyli jakieś sześćset razy szybciej niż policja i tajniacy po otrzymaniu wezwania. Ironia? ;>

Sucinum, ja montuję AK, Ty kominiary i transport, jedziemy do Norwegii, pisz na prv :))

AK niepotrzebne, wystarczą proce. Nie wierzę, że to się mogło tak dziać naprawdę, kupa śmiechu. Kryminał to baaardzo marniutki, ale że film stał się całkiem nieoczekiwanie dla mnie zabawną nawet komedią to daję aż 4/10.

dokładnie o tym pomyślełem - nic tylko rabować w Norwegii - jakaś tragifarsa to była. Nawet u nas, policja by sprawiła sie 100 razy lepiej. Co to w ogole było ??

Po przeczytaniu waszych wypowiedzi myślę że to film dobrze oddający rzeczywistość, pewnie dlatego taki nudny i z pozoru głupi. To nie jest amerykańska sensacja gdzie, każdy problem rozwiązuje się szybko a jak główny bohater choćby pierdnie to pół miasta pada na kolana :).
1. Czas rozbijania szyby - ewidentnie było widać że kolesie sami byli zaskoczeni że tak długo to trwa (może wcześniej nigdy nie trenowali rozbijania takiej szyby), patrząc na te sceny ucieszyłem się że realnie pokazuje pojawienie się niespodziewanego problemu.
2. Długo siedzieli w banku - przecież krata do skarbca była zamknięta, liczyli że uda im się zdobyć klucze na miejscu ale kobiety z obsługi uciekły wcześniej.
3. Ludzie nie reagują na strzelaninę - Norwegia to spokojny kraj, gdzie strzelaniny na ulicy to rzadkość, więc ludzie przecież nie pomyśleli że dźwięk strzałów to naprawdę wystrzały. Poza tym tylko kilkoro osób brało udział w strzelaninie, plac był duży, nie odgrodzony bo przecież wsparcie policyjne zostało unieruchomione na komendzie. Mimo hałaśliwego zachowani kolesie tak jaki i paru policjantów nie rzucało się w oczy (takie czasy że w większym mieście nikt na nikogo nie zwraca uwagi).
4. Dużo strzelania mało rannych - presja, stres i naturalne warunki (to nie strzelnica) sprawia że w realnych akcjach na żywo postrzelenie kogoś to właściwie przypadek a nie zamierzone działanie.
5. Chaotyczna ucieczka - presja, stres i oczywiście to nie ćwiczenia, więc mnie nie dziwi że chłopaki nie działali jak roboty, tylko zwyczajnie pogubili się jak normalni ludzie.
6. Karetka przyjeżdża szybko - ktoś mógł po nią już wcześniej zadzwonić i tylko czekała gdzieś niedaleko w pogotowiu, aby jak strzelanina się uspokoi od razu być na miejscu.
7. Dziwne zachowanie policjantów - nie ma co wymagać cudów od dwóch facetów, musieli siedzieć i czekać na wsparcie (które było unieruchomione na komendzie) + nie dopuścić aby kolesie zdołali uciec.
Podsumowując: film pokazuje realnie wydarzenia. Nie doświadczeni ludzie, którzy znają napady na bank z amerykańskich filmów zderzają się z rzeczywistością. Pojawia się szereg niezapowiedzianych problemów, gubią ich ludzkie emocje. Z boku całość wygląda szaro i mało efektownie, ale przecież jest to paradokument a nie amerykańska sensacja.

Nadal utrzymuję swoją ocenę, mocne 6/10.

zgadzam się ten film jest bardzo prawdziwy, ludzie się noglądali filmów hamerykańskich i myślą że każdy policjant to jest Rambo walczący z bandzoram tego świata, rzeczywstość jest zupełnie inna, szczególnie w małych czy spokojnych miejscowościach.... - w Polsce zresztą by było całkiem podobnie

zresztą masakra tydzień temu w Oslo pokazała po raz kolejny norweską policje od tej najgorszej strony
['] ['] [']

Uzupełnię wypowiedź cytując Wikipedię:
"From 1994 to 2004 the Norwegian police fired approximately 79 shots; 48 of these were fired during the Nokas Robbery in 2004."

Tak realizm to pozytywny aspekt zapewne ale zabrakło lepszego tempa i sprawniejszej reżyserii.