Niezły mix filmowych gatunków - ni to horror, ni fantasy, ni dramat. Wszystkiego po trochu, plus ekstra potrójny sos z efektów komputerowych. Całość wypada średnio, czasem klimat się zmienia zbyt drastycznie, sceny przechodzą z jakiś wyciskaczy łez do horrorowych zbyt gwałtownie, wszystko jest nieźle pomieszane. Muzyka czasem też przesadzona, jedynie na efekty specjalne niemogę powiedzieć złego słowa no i oczywiście na główną aktorkę która jest przesłodko prześliczna.
Gdybym nie oglądał silenta to chybaby bardziej mi się podobał ten film. Tak to mam mieszane uczucia.
Ano, głowna aktora całkiem w pytkę ;) Do połowy film super, potem już totalny kicz. Podobieństwo do SH uznaje jako plus ;)))
Dokładnie, fajny do połowy. Kiedy tylko zobaczyłem <...spoiler...>wyjeżdżającego w lesie wielkiego kucyka</...spoiler...>, z ciekawego horroru zrobilo się coś w stylu "Mirrormask". Pomijając drugie 45 minut, filmidło warte obejrzenia. Jak na azjatycki horror to bardzo oryginalnie. Fakt: zerżnięte z Silent Hilla