"Re-cycle" to nie taki zwykły horror. Właściwie jest to horror, ale w części. Tak samo jest z gatunkiem fantasy w "Gwai wik" oraz dramatem. Film jest tak zgrabnie podzielony, że naprawdę trudno odnaleźć właściwy, jeden gatunek, którym można określić ten obraz. Scenariusz jest znakomity, zbudowany ze stuprocentowym profesjonalizmem. Lee Sin-je znowu dowiodła swego niesamowitego talentu, a muzyka Payonta Permsitha jest po prostu znakomita - niesamowicie dopracowana i powiem bez ceregieli - fascynująca. Końcówka jest dobra. A efekty i zdjęcia - miód. Jedynym minusem dla niektórych może być, że w większej części filmu reżyserzy nie byli pewni tego, co chcą przedstawić - jednak zakończenie to rekompensata. Gorąco polecam.