Film nakręcono na podstawie prawdziwego zdarzenia. 28 maja 1999 r. Flamur Pisli - 24-letni albański gastarbeiter uprowadził grecki autobus w małym północnogreckim mieście niedaleko Salonik, gdzie mieszkał i pracował od kilku lat. Po 24 godzinnym pościgu w czasie którego porywacz zdołał przedostać się do Albanii, został zastrzelony niedaleko miasta Elbasan przez snajpera albańskich sił specjalnych. Podczas akcji z ich rąk zginał również jeden z greckich zakładników Yiorgos Koulouris.
45 dni później, w Grecji doszło do kolejnego porwania autobusu przez Albańczyka dla okupu. Podobnie jak w pierwszym przypadku Albańczyk został zneutralizowany i pomimo, że został obezwładniony również został zastrzelony, tym razem przez greckiego snajpera.
Ani albański ani grecki rząd nie zbadał okoliczności tych egzekucji.