Po 13 latach Marek Kuboš nakręcił nowy film. Tym razem jest to autoportret. Jak jednak reżyser wyjaśnia, powraca tylko po to, by się z kinem definitywnie pożegnać. W... Zobacz pełny opis
Po 13 latach Marek Kuboš nakręcił nowy film. Tym razem jest to autoportret. Jak jednak reżyser wyjaśnia, powraca tylko po to, by się z kinem definitywnie pożegnać. W swoim dziele podsumowuje własne sukcesy i porażki, rozstaje się ze swoimi bohaterami, kreśli portret dokumentalisty w niepewnych czasach. ""Ostatni autoportret" w dużejPo 13 latach Marek Kuboš nakręcił nowy film. Tym razem jest to autoportret. Jak jednak reżyser wyjaśnia, powraca tylko po to, by się z kinem definitywnie pożegnać. W swoim dziele podsumowuje własne sukcesy i porażki, rozstaje się ze swoimi bohaterami, kreśli portret dokumentalisty w niepewnych czasach. ""Ostatni autoportret" w dużej mierze jest odbiciem mojej duszy. Przez te wszystkie lata, kiedy nic nie kręciłem, oczywiście martwiłem się, że nie potrafię przedstawić pewnych tematów. Wciąż okazywało się, że nie umiem powiedzieć tego, co chcę. To dla artysty problem. Martwiło mnie to i w końcu zrobiłem film o tym zamartwianiu się" - wyjaśniał szczerze reżyser.