PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=682088}
6,0 33 864
oceny
6,0 10 1 33864
3,3 6
ocen krytyków
Oszukane
powrót do forum filmu Oszukane

Oszukując widza

ocenił(a) film na 2

O kolejnym TVN-owskim ''filmie'', można by napisać wiele, a zarazem ...nic. Ja jednak, zresztą jak
zawsze, pozostanę przy tym pierwszym wariancie i nakreślę to po swojemu.
Solarz, jakby nie patrzył młody twórca, ojciec tak ''wielkich'' serialowych historyjek jak ''Majka'', czy
''Julia'', jedyny talent jaki posiada, to talent do zarabiania pieniędzy. Innego w jego krwi nie
uświadczymy, a przynajmniej tego związanego z prawdziwym kinem.
Przeświadczenie reżysera, że jest w stanie zaskoczyć, a przede wszystkim zachwycić widza
swoimi ''wypocinami'', jest wielce błędne i mija się z zamierzonym celem.
Na plakacie do ''Oszukanych'', widnieje zdanie: ''To nie miało prawa się zdarzyć''. I rzeczywiście,
aż trudno uwierzyć w to, czego jesteśmy świadkami. Jednak jeszcze bardziej na usta cisną się
słowa, odnośnie samego filmu, iż w takiej formie i treści, to on sam nie powinien się nigdy
''zdarzyć''.
Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz, zmarnowano wyjątkowy potencjał historii, bo przecież
jakby nie patrzył, on tu drzemał. Wystarczyło tylko umiejętnie pokierować wszystkim, tak, aby
całość była w stanie wywołać w nas empatię do bohaterów i zaistniałej sytuacji. Stało się jednak
zupełnie odwrotnie, bo zamiast empatii, udziela się antypatia, która jak bumerang odbija się od
człowieka w stronę załączonego obrazka. I tak, w prymitywny oto sposób, ciekawy i przykry temat,
zostaje zniszczony w podłym stylu przez twórców, którzy tak naprawdę nie mieli żadnego pomysłu
w rękawie.
Dlaczego wszystko wyszło tak nijako, beznadziejnie, bez ikry i polotu, dosłownie bezpłciowo?
Z trudnego i niecodziennego dramatu dwóch rodzin, zakpiono w sposób perfidny, robiąc płytką,
w wielu miejscach ckliwą, pozbawioną prawdziwych EMOCJI, banalną tandetę. Oszukano nas.
Owa ckliwość wywołać może odruchy wymiotne, na ekranie zamiast prawdziwego poruszenia
pojawiają się sztuczność i niezrozumiałe dla widza zajścia. Złe moce emanują na kilometr.
Wszystko i wszyscy irytują na potęgę. Lecz jak to często w tym gatunku bywa, irytacja samego
tematu, czy nawet zachowań postaci, ma ''pozytywny'' wydźwięk i rzadko kiedy zaważa na
obniżeniu końcowej oceny, gdyż kinoman jest w stanie wyciągnąć jakieś wnioski z tego co widzi.
A tu? Niechaj ktoś powie mi szczerze, jakie można wyciągnąć wnioski z tego co otrzymujemy?
Scenariusz jest słaby, prowadzenie fabuły koszmarne, dialogi płytkie i ohydnie okrojone
(ciekawsze chyba są w tworach typu ''Na wspólnej'', bo te przypominają do złudzenia ''Dlaczego
ja?'' itp), gra aktorska jest na poziomie dna, (Żmijewski co ty człowieku wyprawiasz?!?!?).
18-letnie bliźniaczki Natalia i Magda, zachowują się jakby miały poważne zaburzenia
emocjonalne. Natalia nagle zapomina kto ją wychował, a Magda spycha w otchłań siostrę, z
którą przecież kroczyła ramię w ramię od urodzenia. Gdyby nie lęk Anny przed utracą córki
(absolutnie nie ma ona jej za co przepraszać!) i zazdrość Sylwii (jakby nie patrzył w pełni
uzasadniona), oraz delikatne wyróżnienie się obu pań spośród całej reszty, moja ocena byłaby
najniższą z możliwych. Do tego dochodzi rodzina Szaruckich, która udaje(?), że chyba nic się nie
stało. Zarówno Grażyna jak i Janusz.... Ciężko tu dobrać słowa, by nikogo nie urazić.
Postaci drugoplanowe w ogóle nie istnieją, są niewykorzystane i wyglądają jak piąte koło u
wozu. Mimo odgrywania ważnych ról w życiu głównych bohaterów, w filmie wyglądają na osoby
zbędne.
Gwoździem do trumny jest żenująca muzyka, najgorsza jaką można wpompować w tego rodzaju
kino, schematyczna, oklepana, nie nadająca absolutnie prawdziwego dramatyzmu, muzyka,
którą krok po kroku można bez problemu ''przewidzieć''. Do tego dochodzą: beznadziejne zdjęcia,
mdłe, obskurne kolory, oraz trzęsąca się w kilku momentach kamera. Taka forma, aż odpycha.
Nieczęsto się zdarza, bym tak jak w ''Oszukanych'', czekał z wytęsknieniem na napisy końcowe.
Film Solarza nie daje do myślenia, bo niby czemu miałby to robić? Żaden to dramat społeczny.
Dla porównania, dzień wcześniej miałem tę ''przyjemność'' widzieć ''Płynące wieżowce'', film
spłycony do granic możliwości, ale jednocześnie produkcję, przy której na chwilę można, a nawet
wypadałoby się zatrzymać i dokonać pewnych analiz.
Jedyny wniosek jaki ja wyciągnąłem po tym TVN-owskim shicie to taki, by zaprzestano kręcenia
tym podobnych ''dzieł'', gdyż szkoda na nie pieniędzy i czasu, a zwłaszcza czasu, który tracimy my,
widzowie.
Myślałem, że nigdy tego nie powiem, ale stało się to faktem. ''Bokser'', czy ''Nad życie'', inne
telewizyjne ''biografie'', przy ''Oszukanych'' to niebo a ziemia. Marcin Solarz w swoim
pełnometrażowym debiucie zasłużył maksymalnie na 2/10.

djrav77

Aha czyli to tworca ,Majki'? To wszystko wyjaśnia. Troche mnie zachęcileś do obejrzenia tego ,dzieła' aby miec porównanie jaki to jest naprawdę zły film. Kto wie moze kiedyś sie z nim zmierzę? Czego jednak moglismy oczekiwać po Panu ktory w swoim serialu straszy mlode kobiety że jak pojda do ginekologa na cytologię to nie daj Boże niechcący zrobi im sie inseminacje (!) (serial ,,Majka'') . Naprawde juz teraz nie dziwi mnie taka niska ocena...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones