Zupełnie przeciętne kino. Rozwleczone, na siłę wydłużane. Na spokojnie pół godziny można
byłoby wyciąć.
A te wątki romantyczno-miłosne to już totalna przesada.
Wiało nudą, hollywoodzką papką, ckliwością, mdłością i sztuczną pompatycznością. Jedyną
wartość z tego filmu można było wynieść szczyt amerykańskiej...
efekty specjalnie takie sobie, np. ogień bez dymu :D
wiec ogólna ocenia nie moze byc wysoka
ode mnie 6/10