Neganci, dewianci, ateiści, lewe głowy i innowiercy niech się wściekają.
" Bo na całunie są ślady płynów surowiczych, takich jakie wydziela organizm w krótkim czasie po śmierci. Patolodzy badający płótno jednoznacznie stwierdzili, na są tam pozostałości płynów organicznych, ale nie ma jakichkolwiek śladów rozkładu. Oznacza to, że człowiek ten w leżał w całunie nie więcej niż jakieś 30-36 godzin. Ale to nie wszystko. Specjaliści z amerykańskiej grupy badawczej Shroud of Turin Research Project dowiedli, że na całunie nie ma śladów tak zwanego przesunięcia.
(...)
Poza tym wizerunek na płótnie jest termostabilny. Całun przetrwał kilka pożarów i wpływ bardzo wysokich temperatur. Gdyby obraz postaci był namalowany farbami, musiałby ulec degradacji. A on nadal wygląda tak samo. Co więcej, badania wykazały, że wizerunek jest nieprawdopodobnie płytki, ma mniej więcej 40-42 mikrony. Jest jak współczesna fotografia, jak obraz wykonany laserem. Nie dałoby się namalować go farbami w taki sposób, by barwnik nie wniknęła w głąb płótna. Szczególnie używając średniowiecznych technik.
(...)
Obecność krwi potwierdzono całkiem niedawno. Wiemy już, że człowiek, którego okryto płótnem, miał grupę krwi AB. Co ważne, przed kilkunastu laty wykonano obraz genetyczny śladów krwi i okazało się, że jej rozpad wskazuje na wiek mniej więcej 1,9 tys. lat. Ale w trakcie badań udało się ustalić coś jeszcze. Tam, gdzie są plamy krwi czy płynu surowiczego, tam nie ma odbitego wizerunku. Znaczy to, że najpierw na całunie został położony człowiek, potem spłynęły z niego resztki płynu surowiczego, a dopiero potem powstał wizerunek. Nie odwrotnie. To by potwierdzało tezę o zmartwychwstaniu."
Całość -
http://odyssynlaertesa.wordpress.com/2014/04/19/calun-turynski-fakty-i-mity/
Po pierwsze, naukowcy metodą datowania już dawno wykazali, że całun pochodzi ze średniowiecza, zaś ułożenie rąk i włosów jest nieprawidłowe i typowe dla malarstwa, z kolei ręce są przedziurawione w złym miejscu, innym niż krzyżowano, w takiej sytuacji ciało nie utrzymało by się na krzyżu i upadłoby pod swoim własnym ciężarem - jest możliwe jego podrobienie. Po drugie - wizerunek na całunie można w bardzo prosty sposób wytłumaczyć tym, że po śmierci człowieka organizm wydziela różne płyny i stąd zostawiając "zdjęcie" na płótnie, więc to niczego nie dowodzi jeśli chodzi "zmartwychwstanie". Poza tym przecież wykonywano replikę całunu normalnymi igłami i nićmi, więc jak "nie do podrobienia"? Całun turyński swoją drogą nie jest jedynym całunem - było ich KILKADZIESIĄT, ten jest tylko jednym z nich i nie jest tajemnicą, że więcej niż wielokrotnie przerabianym.
"Po pierwsze, naukowcy metodą datowania już dawno wykazali"
"Poza tym przecież wykonywano replikę całunu normalnymi igłami i nićmi"
A teraz zastanów się nad sobą. A lepiej nad tym PO CO podałem link do CAŁOŚCI.
"ręce są przedziurawione w złym miejscu, innym niż krzyżowano, w takiej sytuacji ciało nie utrzymało by się na krzyżu"
Jednak nie masz pojęcia o czym piszesz nawet. Bo sam podałeś fakt, że ręce na całunie są "przedziurawione" w odpowiednim miejscu. Przyznaj się. Poczytałeś na szybko wikipedie czy cos?
Ale badania już były! Całun (nie jedyny z resztą, jeden spośród kilkudziesięciu takich "relikwii" co z góry wyklucza akurat jego prawdziwość) jest dużo młodszy. Nie powiedziałem, że ręce są przedziurawione w odpowiednim miejscu tylko właśnie w złym (ciało nie utrzymałoby się na krzyżu nawet przez moment), co nie falsyfikuje tego, że całun jest z góry przerobiony, tylko właśnie potwierdza wraz z innymi detalami jak włosy ułożone w kompletnie nienaturalny, malarski sposób (powinny być w 100% poszarpane i rozczochrane). Po komputerowym odtworzeniu postaci z całunu wyszło, że to nie był Żyd zgodnie z ówcześnie panującym standardem rasowym: http://www.popularmechanics.com/cm/popularmechanics/images/IV/face-of-jesus-01-0 312-de.jpg , tylko coś jak biały na wpół-europejczyk, właśnie taki, jak go przedstawiano przez wieki w europejskich standardach: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/e/e4/Jesuszeffirelliportrait.jpg . Nie czytałem wikipedii, a nawet gdybym przeczytał, to co? Wikipedia to normalna encyklopedia oparta na źródłach informacji jak każda inna, w której można od czasu do czasu na szybko znaleźć coś wartościowego, więc o co się ciskasz? Użytkownik razzly już ci napisał adekwatną do ciebie odpowiedź: "dowodzi to tylko tego, że jakiś koleżko leżał sobie przed dwoma tysiacami lat owiniety w całun", a ty mu na to: "Ale też dziwnym trafem ma przypisywane Chrystusowi obrażenia." - a wiesz, że Chrystus przecież nie był jedynym mesjaszem w tym samym czasie zamieszkującym pustynne tereny Izraela? Było naprawdę wielu innych, np. Apoloniusz, którego uczniowie też w I w. pisali, że przechodził przez ściany, uzdrawiał chorych, ożywiał zmarłych, został skazany przez lokalny rzymski sąd z powodu bluźnierstwa i ukrzyżowany, potem ukazał się uczniom i poszedł do nieba. Pod tym względem "Żywot Briana" Monty Pythona gdzie było wielu mesjaszy jest dużo bardziej wiarygodny historycznie niż "Pasja" Mela Gibsona, opowiadająca losy tylko z założenia jednego.
Nie kłóciłbym się ze specjalistą od datowania Dwutlenkiem Węgla: http://www.filmweb.pl/serial/Biblia-2013-681562/discussion/Kr%C3%B3tka+historia+ judeo-chrze%C5%9Bcija%C5%84skiego+boga+Jahwe,2321114?page=4#post_11081407
Mimo, że również uważam Całun za kłamstwo, to metoda Dwutlenku Węgla jest również mało wiarygodna.
Polecam obejrzenie materiału o Całunie. Naukowcy brali za materiał laboratoryjni z rogów i boków Całunu,
które były macane przez wielu ludzi i na których robiono badania, za równo w średniowieczu, jak i teraz.
X-D
Kliknij szybko w ten link, który podałem, to może zdążysz jeszcze wyedytować swój post ;)
Nie rozumiem twojej głupkowato - patetycznej reakcji. Program jak program, za kogo Ty się masz !?
Ci "naukowcy" dobrze wiedzieli, co robią, dobrze wiedzieli jakie będą skutki i dobrze wiedzieli, że Całun
to kłamstwo, ale nie wiedzieli, że ich teza będzie tak szybko obalona. Metoda CO2 jest tak wiarygodna,
jak istnienie Boogeymana.
Bo tak się pisze, nawet jeśli nie jestem chemikiem, to podstawowe rzeczy wiem,synu nie popisuj się
ani nie obrażaj nikogo, siejesz zgorszenie i obłudę. Wracaj do książek.
I tak właśnie pisze się "CO2" proszę bardzo :
https://www.google.pl/search?q=CO2&oq=CO2&aqs=chrome..69i57j0l2j5j0l2.1892j1j8&s ourceid=chrome&es_sm=93&ie=UTF-8
Po prawej stronie jest napisany wzór.
Mam 21 lat, czy wiek ma jakieś znaczenie ?
Jestem gnojkiem ? Może i jestem, ale to nie znaczy, że jestem głupi.
To co z tym Dwutlenkiem węgla ?
cyt. :"Bo napisałeś "CO2".".
To jakie jest poprawny wzór na Dwutlenek węgla ? Skoro jesteś taki mądry to dawaj.
Masakra... :D
Podaję na talerzu, a Ty dalej nic.
Pozostaje mi włączyć stoper i zobaczyć, ile czasu zajmie Ci zrozumienie tego, coś napisał. Bo mam nadzieję, że to tylko chwilowe zaćmienie.
Na razie mamy 70 minut...
Przecież już Ci w pierwszym poście napisałem: "Kliknij szybko w ten link, który podałem..."
Chodzi o ten link: http://www.filmweb.pl/serial/Biblia-2013-681562/discussion/Kr%C3%B3tka+historia+ judeo-chrze%C5%9Bcija%C5%84skiego+boga+Jahwe,2321114?page=4#post_11081407
Jeśli nie załapiesz od razu, to przeczytaj kilka postów od tego miejsca.
... Poważnie?
Nie ma czegoś takiego, jak datowanie Dwutlenkiem Węgla. Datuje się izotopami węgla, np. C14, który z dwutlenkiem nie ma niczego wspólnego (poza "węgiel" w nazwie).
Datowanie Dwutlenkiem Węgla to twór pięknego umysłu kreacjonisty-fanatyka shamara, który czerpie swoją wiedzę o nauce jak i badaniach nad całunem z programów niedzielnych TV Trwam, dr. Kenta Hovinda i innych autorytetów tego pokroju, po czym jego piękny umysł dokonuje dalszych zniekształceń już i tak bezwartościowego materiału, i voila - datowanie CO2 gotowe.
Niepotrzebnie sam wdepnąłeś w jego odchody.
-------------------------------------------------------------------------------- -------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdź: http://www.filmweb.pl/user/impactor
Dobrze, nie jestem chemikiem, Chemia kompletnie mnie nie interesuje,
natomiast kolega shamar kłóci się jak debil.
Ja też nie jestem chemikiem i mam o niej nikłe pojęcie. Ale datowanie CO2 to lekka przesada.
To nie było do ciebie.
Nie dość, że nie czytasz ze zrozumieniem to jeszcze nie potrafisz nawet "odszyfrować", który post jest do ciebie...
Ależ ja wiem, że to nie było do mnie, próbuję bronić kolegę trochę mądrzejszego do Ciebie.
Masz kilka ciekawych wywodów. Np. na racjonaliście.
"Całun (nie jedyny z resztą, jeden spośród kilkudziesięciu takich "relikwii" co z góry wyklucza akurat jego prawdziwość) jest dużo młodszy. "
Co to wykazało? Badanie 3ch pasków? Może badanie "doszywek"?
I jakież to są te pozostałe?
"włosy ułożone w kompletnie nienaturalny, malarski sposób "?
Masz jakieś dane, że odkryto tam "farby"?
" a wiesz, że Chrystus przecież nie był jedynym mesjaszem w tym samym czasie zamieszkującym pustynne tereny Izraela? "
Detale jednak wskazują na Jezusa, czy nie?
Przepraszam, ale Ty jesteś po prostu pusty.
" a wiesz, że Chrystus przecież nie był jedynym mesjaszem w tym samym czasie zamieszkującym pustynne tereny Izraela? "
"Detale jednak wskazują na Jezusa, czy nie?"
To dawaj te detalem (tylko nie pomiń długich włosów, które nosiło 90 % Izraelitów).
"Ty jesteś po prostu pusty. "
Napisał człek, który nie ma pojęcia, jakie rany zadano Jezusowi.
Odpadam.
Nie. Zbytnio mnie zirytowałeś.
Masz internet? Masz.
Potrafisz korzystać z np. Google? Możliwe (choć niekoniecznie).
Nie będziesz mieć (raczej) trudności w znalezieniu odpowiedzi w kilka sekund.
Jesteś głupi. Już nie mogę inaczej. Jesteś z gimnazjum, prawda ?
Nie chcesz mi udzielić odpowiedzi, bo nie chcesz się poniżyć,
bo mam rację ( CO2, to właśnie pieprzony za przeproszeniem Dwutlenek Węgla)
Link z Google to właśnie ja podałem tobie, żeby ci uświadomić.
Wiem że minęło 7 lat od tematu ale pozwolisz podam ci link który wyjaśnia niuanse badania na które się powołałeś - https://www.rp.pl/historia/art9372331-calun-turynski-swiadek-zmartwychwstania
dowodzi to tylko tego, że jakiś koleżko leżał sobie przed dwoma tysiacami lat owiniety w całun :) Peace.