Paterson po La La Land to kolejny przykład kina nowego nurtu. Obrazy te pokazują piękno prostego życia. Cieszy każda napotkana osoba, każdy dialog, każde wizualne odczucie i oczywiście uczucie. W Paterson miłość dotyczy dwóch tak odmiennych charakterologicznie osób. Średnio atrakcyjny kierowca autobusu i piękna...
Sam nie wiem co myśleć o tym filmie... związek Patersona niesamowicie sztuczny, z resztą wszystko tu jest sztuczne, rozmowy bohaterów, sytuacje przedstawione w filmie... nie wiem... może nie potrafię odkryć drugiego dna... mimo nużącego obrazu jednak jest coś co sprawia, że film zapada w pamięć... coś co nie pozwala mi...
więcejDzień snuje się za dniem w niezbyt ładnym, niezbyt ciekawym amerykańskim mieście Paterson, New Jersey. Ale w tym mieście niektórzy desperacko poszukują ulotnej poezji ukrytej w prozaiczności. I to nawet tacy, którzy wykonują zawód bardzo zwyczajny. Ja na przykład nigdy w życiu nie utoczyłbym wiersza z pudełka zapałek....
więcejSpecyficzny film. Oglądając go miałem poczucie że wydarzy się coś, coś niekoniecznie dobrego dla głównego bohatera. Ale tylko mi się wydawało :) Z drugiej strony film bardzo wolny i w zasadzie bardzo mało wciągający, gdyby nie to poczucie które mi towarzyszyło to nie miałbym żadnych emocji podczas oglądania poza...
Migotka z Muminków mówi "Jedyne czego chcę, to żyć w spokoju, uprawiać ziemniaki i marzyć". Bohater filmu dołożyłby: pisać wiersze i spędzić życie z Ukochaną. Film będący odtrutką na narcyzm kulturowy naszych czasów. Zwyczajne, nieefektowne życie? Kiedy nie jesteśmy martwi w sobie w zwyczajności skrywa się piękno....
Pewna scena zwróciła moją uwagę, wydaje się, że jest totalnie oderwana od wszystkich innych wydarzeń w filmie. Chodzi mi o ostrzeżenie ziomeczków z auta, którzy zaczepiają Patersona w czasie bodajże wtorkowego (drugiego) spaceru z Marvinem. Ostrzegają go o złodziejach rasowych psów.
Czy ktoś ma jakieś ciekawe...
Pewne filmy powstają dla ludzi rozumiejących sztukę i poezję i będących w niej zakochanych, ten film właśnie w takim pudełku bym umieścił... dosłownie.
Ja nie rozumiem poezji,
dla mnie to tylko myśli przelane na papier,
martwe myśli, które przeminęły... kiedyś...
Tylko ta żywa myśl - ulotna chwila jest coś warta
I'm a cage in search for a bird. Odnoszę wrażenie, że film ma konstrukcję powieści F. Kafki. Jest zlepkiem banalnych alegorii i symboli, które pozornie skrywają głębszy sens. Irracjonalna historia z banalnymi bohaterami, która ma być pożywką dla potencjalnych prób interpretacyjnych.
Wszyscy piszą o symbolizmie,...
po obejrzeniu filmu to co mi najbardziej zostało to to, jak tej dwójce brakowało dziecka. Mimo, że się kochali, rozumieli, wspierali..to brak jest odczuwalny i wiąże się z pewnym smutkiem ;/