Mógł to być bardzo dobry film, ale coś nie wyszło, czegoś zabrakło... Może za mało "podrasowano" tę historię...

Niedomówienia były to pewnego momentu ok, ale zakończenie rozczarowało...

Ten film jest ciekawy. Ma swój klimat dzięki zdjęciom - dosyć chłodne kolory, surowe, miejskie widoki, trochę zdjęć w nocy oraz muzyka idealnie dobrana do postaci głównego bohatera. No i aktor. François Cluzet zagrał dobrze, oschle powściągliwie, ale jednocześnie dosyć tajemniczo, co podkreśla postać głównego...

Dlugo sie rozkrecal ale ogolnie fajny. Polecam

Witam. Ktoś mógłby polecić filmu zbliżone tematyką do "Perfekcjonisty"?

HISTORIA CIEKAWA ALE UKAZANA W SPOSÓB NIE WNOSZACY NAPIĘCIA W TEGO TYPU FILMACH. DOBRE TŁO MUZYCZNE I GŁOWNA ROLA. GDYBY NIE TO TRUDNO BYŁOBY DOTRWAĆ DO KONCA FILMU

Początek może troche nudny ,ale bez przesady ! , TO NIE JEST GNIOT !

ale zakończenie niezrozumiałe albo raczej niewyjaśnione. Można snuć domysły. Nie lubię takich otwartych zakończeń w filmach, pozostaje jakiś niedosyt, a nie lubię się domyślać, co reżyser chciał przez to powiedzieć.

Jak się nazywa utwór lecący w takcie jazdy ferrari tuż przed tankowaniem na stacji benzynowej?? Z
góry dzięki za odpowiedź.

tyle czasu czekałam, aż w tym filmie wreszcie zacznie się cokolwiek dziać, w końcu miałam dość.

Niestety nudne,rozmemłane francuskie kino-nie tego się spodziewałem.Dla mnie na 4-.

Jeśli jesteś z kina akcji i myślisz, że dobry aktor, to dobra, to się możecie mylić, ponieważ przez
pierwszą godzinę pokazują, jak on pracuje.. W miare dobrze zagrany, ale mogli skrócić film i przede
wszystkim powiedzieć, co się stało z nim i z pieniędzmi.

Dobra opowieść pokazana w interesujący sposób z swoistym smaczkiem.
Do tego przyjemna muzyka dopełnia nastrojowości filmu. Jak dla mnie dobrze si oglądało.
7/10

szkoda oczu.

Proszę mi pomóc zlokalizować wykonawcę utworu w przedziale czasowym 18.31. Krótki temat muzyczny. Dodam , że nie znajduję go w oficjalnym krążku soundtrack . Bardzo dziękuję. Pozdrawiam.

nuda nuda nuda ! nie polecam :P

Niezły film nieamerykański, opowiadający prawdziwą historię. Wartka, dobrze skomponowana
akcja, bez wodotrysków i fajerwerków, ciekawie przedstawiony rys osobowości głównego bohatera i
rodzące się alter ego. Film raczej dla dojrzałego widza.

Bardzo fajna ścieżka dźwiękowa i fajne ferrari... i to wszystko. Może i był potencjał ale co z tego,
skoro totalnie zmarnowany.