Od momentu pojawienia sie zapowiedzi zastanawiałem się jak twórcy filmu wybrną z tego co zostawiła poprzedniczka - pewnie wielu z Was miało podobne odczucia.
Jak się skończy wątek Hoffmana? Co się stało z doktorkiem? Czemu Jigsaw a nie Piła 8?

Ale... nie spodziewałem się, że twórcy będą mieli na tyle jaj by zostawić zakończenie ostatniej częsci w niedopowiedzianej formie.
Po 7 latach chyba nikt nie liczył na taki zwrot akcji :) Jesteśmy świadkami reboota tej serii dzięki czemu będziemy dostawać kolejne części Piły.

Wiele osób narzeka, że ten film nie ma sensu, że słaby i osoby które testował Jigaw to idioci ale zadajcie sobie pytanie czy twórcy naprawdę po 7 latach nie wpadli na nowe pomysły? Nie było wielkiej burzy mózgu ze strony scenarzystów?
Gdybym to ja odpowiadał za fabułe pewnie dalej bym ciągnął wątek Hoffmana i brnąłbym tak dalego, że wcześniej czy później zrobiłbym zgrzyt fabularny i wątki przestałby się zgadzać.
Właśnie dzięki temu, że zostawili wątki z ostatniej Piły w takiej formie daje imwielkie pole do popisu.

Jestem przekonany, że Hoffman nieżyje - dostał to na co zasłóżył, nie trzymał się zasad. Jestem również pewny, że jeżeli twórcy będą kontynuować sagę (a jestem pewien że będą), doktorek wcześniej czy później się pojawi w kolejnych częściach.
Gdyby scenariusz tego filmu nie miał sensu to Jigsaw by się w nim nie pojawił ale pewnie po przeczytaniu scenariusza bym tak samo podekscytowany jak ja gdy oglądałem ten film.

To co zawsze lubiłem w Pile było dostosowywanie formy tortur do współczesnych możliwości technicznych. Każdy z nich dawał coś nowego, coś z czym widz ma/miał do czynienia na przestrzeni tych lat w których te filmy powstwały.
Tu nie jest inaczej.
Wątek z obrążą z laserami był fenomenalny (jakkolwiek źle by to nie brzmiało) .
Bardzo fajnie przedstawili różnicę w sprzęcie na przestrzeni 10 lat.

Te filmy mają coś w sobie takiego... że zawsze kończę seans z otwartą gębą. Zawsze były fenomenalnie zaplanowane i nigdy nie domyśliłem się o co chodzi w tych zagadkach... aż do samego końca - dzisiejsze kino tego niema. Liczy się CGI i efekty specjalne.
Dziękuje twórcom, że dalej potrzymują podstawę z której ta saga się zrodziła.

Ten film jest dziedzictwem.
8/10 - ocena może ulec zmianie po kolejnej części.