Już po seansie.
Pomysł na fabułę na plus. Prosto, ale ok.
Bohaterowie pierwszego i drugiego planu bardzo fajni - imo bez wyjątku.
Pułapki mogą być, umiarkowanie krwawo, chciałbym więcej. Efekty pułapek - wizualne - bardzo fajne, krew wygląda jak krew, a od brzydkiego ryja jednej z ofiar ( kto oglądał ten wie o co cho) może się nie dobrze zrobić. Ja osobiście liczyłem na więcej.
Kramer wraca, .... ale nie wraca. Znów gra czasem od twórców. I dobrze, po co budzić zmarłych.
Ale największym minusem jak dla mnie jest naciagana końcówka. Finał - nie ten od story z Buckethead - ten twist, że Doktorek/byly żołnierz to uczeń Kramera.... nie kupiłem tego w ogóle. Zacznijmy od tego, że w ogóle trudno od nowa coś wymyślić, bo ani Hoffman, ani Gordon, ani nikt inny się nie pojawił. Oprócz retrospekcji z Johnem starych twarzy brak. Dla mnie to na plus, ale potem ciężko jakąś logiczną fabułę stworzyć.
W ósemce do 3/4 było spoko, ale koncowy twist na minus. I końcowa gra - bez emocji, nie kupiłem tego. Słabo wyszło, a osobiście nie uśmiercałbym Hallorana. No i nie wykorzystano potencjału w rudowłosej piękności.
Końcówka zepsuła ten co najwyżej solidny film. Ode mnie 6/10 - mówi to fan całej serii piły. Ale muszę obejrzeć jeszcze raz. Są dobre motywy, pułapki, bohaterowie, fabuła, ale naciągana, beznamiętna końcówka każe mi zmniejszyć ocenę. Wątek poboczny lepszy.