Ogladajac film tylko w setnej minucie zamknelam oczy. Przez calą reszte filmu siedzialam i wcinalam salatke z kuraczakiem i kukurydza. Jaki z tego moral ? Nie mam mocnych nerwow i kazdy to wie, ale na " Pile" na prawde- nie balam sie. Nie bylo tam momentu grozy. Nie balam sie. Ale trzeba docenic fabule i pomysl rezyserow na caly scenariusz. Mimo, ze nie poczulam tego specyficznego dreszczyku - film byl ok. Tyle, ze nie nazwala bym go horrorem tylko filem sensacyjnym bądź thillerem.