Nie wiem o co chodzi z tymi zachwytami. Film ani nie ma ciekawej, oryginalnej fabuły(taki motyw obecny jest w kinie nie od dziś), ani nie jest straszny(nie bałem się ani chwilę, co najwyżej obrzydziłem(straszna to jest np. Klątwa), ani nie jest dobrze zagrany itd. A horror może być przecież sztuką(o ile przyjmiemy, że Piła to horror, bo mi wygląda bardziej na niesmaczny thriller) weźmy na przykład Lśnienie. Autorzy dzisiejszych horrorów przyjmują sobie złe wzory. Powielają popularny model który przyciąga widzów w USA. Dużo krwi, porządny zwiastun, prosta fabuła i jak największa dosłowność(żeby widz przypadkiem nie musiał myśleć). Nie powiem, żeby film był zły, ale nie widzę niczego wynoszącego go ponad przeciętność