Tylko jeden film z Sandlerem bardzo przypadł mi do gustu, a dokładniej "Klik: I robisz, co chcesz" z 2006 roku. Ten film byłby drugim, gdyby aktor Josh Gad nie dostał roli upierdliwego, obrzydliwego i wpieniającego idioty/psychola.
Cholera jasna. Ta postać byłaby w porządku gdyby była choć trochę bardziej normalna. A tak za każdym razem kiedy Ludlow się pojawiał z dialogiem musiałem jak najszybciej przewijać..
Podsumowując 4.. I to naciągane.