I to mi się podoba. Nie można tego filmu brać na poważnie. Bawiłem się na tym filmie jak dzieciak. No i można powspominać dawne czasy. Jedna z najlepszych ekranizacji gier.
Zgadzam się, odmóżdżające kino rozrywkowe. Jak ktoś pisze, że film nie ma fabuły i jest bez sensu to ja sie pytam a "Kosmici atakują" i tym podobne komedie miały sens? "Piksele" są dla mnie troche takim pastiżem filmów katastroficznych gdzie tylko Amerykanie i ich prezydent są w stanie uratować świat.