"Pine Flat" pokazuje w jaki sposób fotografia może przeistoczyć się w ruchomy obraz. Sharon Lockhart - reżyserka - chciała pokazać dzieciństwo w amerykańskiej wsi. Film składa się z kilkunastu scen (każda trwa 10 minut), w których widzimy np. śpiącego chłopca, dziewczynkę czytającą książkę na łące czy też zaśnieżony las.
Idąc na seans spodziewał się sam nie wiem czego. Film miał za zadanie pokazać magiczne momenty dzieciństwa, te, które pamięta się do końca życia. Czy to zabawa na huśtawce, czy też błogie chwile na łące czytając ulubioną książkę... Trudno powiedzieć, że to się nie udało, jednak sposób w jaki zostało to przekazane...