Takie teraz szkoły budują, ale co to jest: zakład karny, laboratorium do prób na zwierzętach czy rewitalizowana rzeźnia? Młodzież ucząca się w takich wnętrzach jest od razu patologizowana na starcie. Przynajmniej to jedno wyszło twórcom filmu - realizm dzisiejszych standardów budynków szkolnych. Ale to raczej nie ich zasługa, tylko przypadek. I mam propozycję II części - akcja rozgrywa się w innym typowym dzisiejszym budynku szkolnym - wymalowanym w ciapki niczym przysłowiowe wnętrza psychiatryka. Będzie tak samo głupio, ale przynajmniej będzie pasować.