Film przedobrze zagrany i trzymający w niemiłym, ale konretnym, uścisku. Dobre kino. Mała wymiata.
Co do zasadniczej nieścisłości to koleś wysyłał jej różne zdjęcia, m.in. jest wzmianka o fotce jego penisa. To dlaczego, gdy FBI zarekwirowało jej kompa, miało cały zapis rozmów i inny stuff, nie zwrócili uwagę na zdjęcia tego kolesia...? Są z jego młodości, ale podobieństwo jest uderzające. Tylko to mnie zirytowało w tym filmie.
Po przemyśleniu sprawy, zmieniam ocenę na 6, gdyż jest więcej rażących niedociągnięć scenariusza. Np. skąd policja wiedziała o tym,co się stało w hotelu? Ona nie zakablowała, on sam się nie zgłosił. Kręcił video, ale raczej nie opublikował filmu, bo to by był strzał w kolano samemu sobie. Nawet jeśli ktoś widział wychodzących ich z hotelu, to skąd podejrzenie o gwałcie, skoro mała nie uciekała?
Jakoś nie mogę tego przeboleć.
koleżanka ją zakapowała. z resztą widziała ich w centrum handlowym i wydało jej się to dziwne, że gość ma tyle lat, a co do reszty to pewnie historyjka sama się ułożyła.
Zakapować zakapowała, ale dziewczyna mogła zaprzeczyć i nikt by jej na krzesło ginekologiczne siłą nie wpakował.
no nie tak do końca. seks nieletnich jest przestępstwem nawet jeśli robią to z własnej woli, więc i tak by ją na krzesło wpakowali .
ile ty masz lat? 10? nic nie skumałeś mapet, przecież agent fbi wziął ją na przesłuchanie mośku...
to ty najpierw czytaj swoje wypociny....najpierw pytasz skąd wiedzieli o akcji w hotelu, a później domniemywasz, że małolata mogła nic nie powiedzieć. siłą rzeczy (a raczej akcji filmu) musiała dać z dupy, że zgred ją walił... tyle z jeśli chodzi o logikę buziol