Kto pisał scenariusz do tego "filmu". Jak można było coś takiego wymyślić? Ale i tak głupi ludzie będą uważać go za arcydzieło. Jest tak nudny, tak przewidywalny. Oh biedna dziewczynka - tatuś pracował i nie miał czasu pogadać z córeczką, to ta od razu musiała polecieć do starego fasceta. Ludzie! To, że rodzic nie ma czasu dla mnie to ja też tak muszę robić? Iść do hotelu z obcym facetem? Absurd. Brzydziło ją to, co mówiły koleżanki na imprezie, ale nie bała się pojechać ze starym facetem( w, ogóle z żadnym nawet młodym nieznajomym nie powinna jechać) do pokoju?
Ja mogę zrozumieć dziewczyny z patologicznych rodzin, lub chore psychicznie, ale tak tępego sceariusza, że szczęśliwa dziewczyna, która ma inteligentnych, kochających rodziców może być aż tak tępa.
marna BAJECZKA:)
Widać, że wiele wiesz o przypadkach pedofilii i przestępcach internetowych... i jak Ty obejrzałaś ten film? Tam zostało wszystko wyjaśnione i nie będę już tłumaczyć tego, że każdy czlowiek jest inny...
Nie wiem skąd wzięłaś to, że brzydziło ja co mówiły koleżanki na imprezie, mysllę, że raczej poczuła się zmieszana, że nie ma o tym pojęcia, a właśnie chciała się z nimi przyjaźnić, bo jak to sama powiedziała matce w aucie, to liceum, kto się z nimi nie trzyma nie jest fajny
Ale przecież ta dziewczyna widziała tego faceta, widziała, że nie ma 20 lat! Mogła uciekać. Na co ona liczyła? Nie rozumiem jak można być tak naiwnym.
i bardzo dobrze, że nie rozumiesz:) Oznaczać to może , że nie jesteś taka naiwna,a ona najwyraźniej była, była dziecinna i głupoty w głowie miała, a same rozmowy na czacie z tym człowiekiem robiły jej papkę z mózgu. Facet był (tak przedstawia film) dobry w urabianiu młodych dziewczynek, zyskiwał zaufanie na początku przedstawiając się jako niemal rówieśnik, a potem delikatnie podnosił wiek, żeby nie przestawały z nim rozmawiać. Dziewczyna nie była też przedstawiona jako wybitnie inteligentna, zresztą film przedstawia USA, więc nie można się dziwić naiwności niestety...
Tak sobie myślę i jednak muszę ci przyznać rację, miałam taką znajomą strasznie naiwną, sytuacja co prawda nie taka jak w filmie, ale widzę pewne podobieństwo.
Pewnie oceniam tak ten film bo mi się to wszystko w głowie nie mieści. Na pewno nie można mnie zaliczyć do grzecznych i poukładanych osób(co wcale nie znaczy, że tacy ludzi są źli) ale są jakieś granice. Pozdrawiam:)